Mutatis mutandis, podobne względy zdają się wpływać na mniej lub bardziej harmonijne relacje między sferą projektowania i sferą wykonawstwa — z tą tylko różnicą, że w tym przypadku wykonawcy bywają częściej przedmiotem publicznej krytyki. Konflikty te nie są jednak konieczną cechą owych relacji. Jeśli się zdarzają — a zdarzają się zadziwiająco często —to wynikają przecież nie z tego, że projektant „chce dobrze”, a „wykonawca partaczy”, lub odwrotnie, lecz z tego, że ze względu na warunki zewnętrzne to, co racjonalne z punktu widzenia jednego z nich, staje się nieracjonalne z punktu widzenia drugiego. Realizacja projektu bardziej skomplikowanego (np. technologicznie) nie musi przecież „z natury” być mniej opłacalna niż realizacja bardziej złożona, a wymuszająca modernizację. Sposoby kalkulowania kosztów powodują, że wykonywca zainteresuje się raczej tą pierwszą. Trafna instytucjonalizacja projektowania, to m.in. tworzenie takich warunków zewnętrznych, w których — działając racjonalnie — będzie się harraon współdziałało w osiągnięciu określonego celu. Źródeł napięć w relacjach między element systemu społecznego realizującego określony cel, warto szukać nie w opcjach projektach traktowanych jak jednostki czy zespoły projektowe, lecz w mechanizmach instytucjo] zacji, ściślej zaś — w normach społecznych, które prowadzą do zbieżności lub rozbieżr interesów między tymi elementami.
Zobacz inne wpisy:
Nowości:
Cena ekogroszku
Ekogroszek, czyli ekologiczny węgiel, to coraz popularniejszy sposób na ogrzanie domu. Jest on produkowany z odpowiednio przygotowanych i suszonych biomasy, takiej jak drewno czy...
Kemar lampy
Jak wybrać dobrą lampę?
Każdy z nas posiada mieszkanie. Każdy z nas również, posiada w nim tak podstawowe rzeczy jak ogrzewanie, prąd i światło. Wraz...